środa, 26 czerwca 2013

[01] Stephen King - Carrie

                               

tytuł oryginału: Carrie
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania:  2011  
ISBN: 978-83-7648-571-3
liczba stron: 169


Wstyd się przyznać, ale jeszcze nie czytałam King'a. Wydawało mi się że to nie dla mnie, że na zawsze utknę w świecie miłosnych opowieści. Bleh, wyrosłam z tego i cukierkowate historie zamieniłam na kryminały i thrillery. Jako, że z królem literatury grozy przygodę dopiero zaczynam, wybrałam jego pierwszą książkę. Po co zaczynać od końca, widzieć pełną perfekcję, skoro można przygodę przeżywać stopniowo, z każdą książką zagłębiać się w jego styl i charakter.

Wydawca na okładce pisze :


 "Carrie White jest inna niż jej rówieśnicy. 
 Nie chodzi na prywatki, nie interesują się nią chłopcy, stanowi obiekt kpin i docinków. Matka - religijna fanatyczka - za wszelką cenę usiłuje uchronić ją przed grzechem. Pewnego razu Carrie się jednak buntuje i idzie na szkolny bal. Gdy tam pada ofiarą okrutnego żartu, rozpętuje się piekło... dziewczyna jest telekinetą o olbrzymiej mocy, której postanawia użyć, by zemścić się na prześladowcach. Ci, którzy ją dręczyli, gorzko tego pożałują."



Taka zapowiedź dała mi nadzieję na ciekawą i pełną napięcia historię. Czy się zawiodłam? Nie sądzę. Carrie poznajemy jako nastolatkę z problemami. Fanatycznie religijna matka, wyśmiewające każdy ruch koleżanki i nauczyciele obojętni na los dziewczyny. Czy może być coś potworniejszego dla psychiki młodej dziewczyny. Każda dziewczyna wie, że nie. Jednak nadprzyrodzone moce którymi obdarzona jest Carrie wydają się dla niej jak wybawienie. Są zapłatą za lata upokorzeń i kumulacją wielkiej frustracji. Jednak tak wcale nie musi być. W końcu brzydkie kaczątko zostaje zaproszone na bal, ma szansę przemienić się w pięknego łabędzia. Jednak w stawie pełnym podłych kaczek czychających na potknięcie przemiana nie jest możliwa, a staje się jedynie kolejną porażką kaczątka. Jednak punkt zapalny katastrofy, rozlewu krwi ma miejsce wcześniej, o zgrozo też w momencie rozlewu krwi - pierwszej miesiączki.

 Atutem książki jest też wprowadznie relacji świadków, fragmentów książek, dzienników. Sprytnie splątane z właściwą historię dodają autentyzmu historii, jednocześnie zapowiadając przyszłe wydarzenia. Te "oficjalne dokumenty", tak licznie cytowane potęgują nasz strach i grozę. W obliczu tej narracji horrorem wydają się nie zdarzenia, lecz postacie. Skrajnie religijna matka dręcząca dziecko, "koleżanka" pragnąca zemsty i zepsucia jedynego pięknego fragmentu życia dziewczyny, czy w końcu nauczyciele tak bierni tragedii dziejącej się od lat.

 Dlatego mogę polecić książkę każdemu kto chce zobaczyć ostateczną katastrofę oprawców i siłę nadprzyrodzon ych zdolności, oprawionych w ciekawą narrację i mgłę grozy i paniki siejącej przez innych.


7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz