sobota, 29 czerwca 2013

[08] Judith McNaught - Fajerwerki




tytuł oryginału: Remember When
seria/cykl wydawniczy: Biblioteczka pod Różą
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: 2007 (data przybliżona)
ISBN: 978-83-7469-626-5
liczba stron: 440




OPIS WYDAWCY


Diana nie przypuszczała nawet, jak niezwykła będzie nadchodząca noc... Stojąc samotnie na oświetlonym blaskiem księżyca balkonie podczas Balu Białej Orchidei, Diana Foster wspomina przykre wydarzenia. Jej narzeczony porzucił ją niedawno dla bogatej Włoszki, o czym dowiedziała się z plotkarskiego czasopisma. Upokorzona przez media i otoczenie zastanawia się, dlaczego sławny i przystojny miliarder, Cole Harrison, zbliża się do niej z dwoma kieliszkami szampana...



Otwieram książkę, a w głowie zamiast pozytywnych myśli mam mętlik i za nic nie mogę się skupić na niczym. Jednak mija chwila i już zapominam o "bożym świecie" zatracając się w kolejnej miłosnej historii...
Tak w skrócie mogłabym opisać emocje związane z książką pani Judith McNaught. Jednak od początku. "Fajerwerki" to historia podzielona na dwie części, pierwsza dzieje się w 1979r, kiedy to młodziutka Diana zakochuje się po raz pierwszy. Nie jest to jednak typowa miłość bogatej nastolatki, to subtelne zabieganie o czas i uwagę stajennego, który uważał wszystkie "panienki z wyższych sfer" za zepsute małolaty. Jednak czy aby napewno wszystkie? No właśnie, Diana jako ich przeciwieństwo stała się przyjaciółką ambitnego chłopaka i kiedy gdy wydawać by się mogło że coś z tego będzie za sprawą intrygi, zupełnie nie związanej z Dianą, Cole znika z życia dziewczyny na długi czas. Część druga, właściwa, dzieje się w 1996r kiedy, właśnie porzucona przez narzeczonego Diana, "zbiera siły" na balkonie w trakcie ważnego przyjęcia. Cole, już nie zwykły stajenny, a miliarder, rozpoznaje swoją przyjaciółkę i...o nie tego Wam nie napiszę, za łatwo by było. Jednak jedno jest pewne, gdy w głowie tak sprytnego mężczyzny zrodzi się "haniebny plan" to zrobi wszystko by go spełnić, nawet upijając bezbronną kobietę by podjęła decyzję.
Co dalej? Niby banalna miłość, niby "niechciane" i przewidywalne uczucie, ale na swój sposób ujmujące i miłe dla oczu czytającego.

7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz